Po raz drugi wybraliśmy taką formę wypoczynku, poprzedni rejs odbyliśmy na statku MSC Divina. Co do urody statku dyskusji nie ma, Magica to starsza i mniejsza jednostka. O wyborze Costy zadecydowała długość i atrakcyjność trasy. Biuro AleRejsy bez zastrzeżeń, bardzo uprzejma, solidna obsługa, oby tak dalej. Polski pilot, wielki szacunek, przy tak licznej grupie panujący nad sytuacją! Serwis bagażowy, no panowie mieli gorszy dzień, swoją antypatię do Polaków zaprezentowali wzorowo rzucając walizkami i włoskimi epitetami. Obsługa w recepcji owszem miła podczas wpłacania depozytu, podczas zgłaszania problemu (np. nie działająca karta) niekoniecznie. Dwukrotnie pojawił się problem z zejściem ze statku (jedno wyjście dla wszystkich pasażerów). W przypadku wycieczki do Rzymu zejście trwało godzinę, przez co było mniej czasu na zwiedzanie. Wyżywienie; plus dla Costy za ryby, owoce morza, wędliny, soki z dystrybutorów. Natomiast mięso porażka, może to wina zbyt krótko czynnych bufetów. Często tworzyły się kolejki, kucharze nie nadążali ze smażeniem rzucając wszystko co już nie krwawi. W restauracji a la carte miło, smacznie i estetycznie.
Program artystyczny słaby. Przedstawienia w teatrze nudne, ciężko było wysiedzieć do końca spektaklu. Duże brawa dla pani śpiewającej przy recepcji, fantastyczny głos. Pobyt oceniamy jako udany; spotkaliśmy sympatycznych ludzi, odwiedziliśmy ciekawe miejsca, był też czas na odpoczynek. Kolejny rejs owszem, o tym czy z Costa? czy z MSC zadecyduje atrakcyjność trasy.